Informacje o projekcie Ładniej?
Aktualności
Architektura lat 45.-89. - mapa
Mała architektura - mapa
Osiedle Tysiąclecia - mapa
W opinii mieszkańców - mapa, którą możesz zmienić
Galerie fotografii
Czytelnia prasy i nie tylko
Fundacja UwB/kontakt

Projekt realizowany przez

Fundację Uniwersytetu w Białymstoku
UNIVERSITAS BIALOSTOCENSIS

Projekt realizowany
przy wsparciu finansowym:



Prezydenta Miasta Białegostoku

we współpracy z:


Uniwersytetem w Białymstoku


Instytutem Socjologii UwB


Klubem Krytyki Politycznej
w Białymstoku


Archiwum Państwowym
w Białymstoku


Zobacz również:




         

Fundacja UwB
na Facebooku


!Architektura lat 45.-89. - mapa

        Mapa przedstawia wybrane przykłady białostockiej architektury powstałej w okresie PRL. Niektóre typowe, inne wyjątkowe - nawet w skali kraju - są pozostałością po epoce, która minęła. Zarówno mapa, jak i szlak łączący poszczególne punkty, mają pomóc w odpowiedzi na szereg ważnych, z perspektywy mieszkańca Białegostoku, pytań.

  • Jak, z perspektywy dwóch dekad, które minęły od roku 1989 ocenić zmiany w architekturze Białegostoku, jej funkcjach, szacie informacyjnej oraz w sferze symbolicznej?
  • Czy peerelowska architektura jest w mieście niechcianym balastem po poprzednim systemie politycznym, który w najlepszym wypadku należy gruntownie przekształcić, czy może zasługuje ona na ochronę?
  • Czy niesie ona wartości historyczne, kulturowe i sentymentalne, czy może powinna być zastąpiona przez obiekty nowoczesne?

        Pełny przewodnik do pobrania:
Ładniej? PRL w przestrzeni miasta. Białostocka architektura lat 1945-1989 (pdf)


Mapa ŁADNIEJ? Białystok Architektura lat 45.-89. w większym oknie

Białostocka architektura lat 1945-1989

Okolice dworca kolejowego

  • 1. Poczta przy dworcu kolejowym, ul. Kolejowa 15
  • Do dziś funkcjonujący (całodobowy!) urząd pocztowy przy ul. Kolejowej został oddany do użytku 1 maja 1965 r. Wielokrotnie przywoływany był na fotografiach i rysunkach Henryka Wilka w „Gazecie Białostockiej” jako przykład nowoczesnej i nowatorskiej architektury. Zaprojektowany przez Leona Kulikowskiego, utrzymany w duchu późnego modernizmu, do dziś zwraca uwagę formą i rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Oglądając budynek, warto zajrzeć na jego tyły, najlepiej od strony kładki nad torami, by z góry zobaczyć charakterystyczny, falujący dach, jedyny tego typu w Białymstoku. Właśnie z uwagi na ten element architektoniczny budynek jest uznawany za jedną z ciekawszych powojennych realizacji na terenie miasta.

  • 2. Okrąglak, ul. Kolejowa 16
  • Usytuowany naprzeciw dworca kolejowego, charakterystyczny - bo półokrągły budynek mieszkalno-usługowy - przez lata uważany był za wizytówkę Białegostoku. Powstał w I połowie lat 60. Począwszy od 1965 r. mieszczące się na parterze bloku sklepy rozświetlały dwa duże neony. „Okrąglak” utracił sporo ze swego wcześniejszego uroku z powodu wieloletniego zaniedbania, a później - fatalnego remontu. Neony dawno zdjęto, a na elewacjach rządzą dziś krzykliwe kolory.

  • 3. Galeriowiec, ul. Bohaterów Monte Cassino 5
  • Tzw. „galeriowiec” to jeden z największych w mieście bloków mieszkalnych. Zbudowany w 1970 r., według projektu Stanisława Glinickiego, liczy 11 pięter i 214 mieszkań. Parter budynku od początku, podobnie jak dziś, zajmowały punkty usługowe i handlowe: bar, kawiarnia, drogeria, biuro podróży i inne. Nazwa „galeriowiec” wzięła się od ciągnących się na każdym piętrze wzdłuż całego budynku galerii, z których wchodzi się do mieszkań.

  • 4. Dworzec autobusowy, ul. Bohaterów Monte Cassino 8
  • Choć Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej (PKS) w Białymstoku rozpoczęło swoją działalność już w 1945 r., dworca z prawdziwego zdarzenia doczekało się dopiero w roku 1986. Jego budowa trwała prawie 11 lat, a i tak efekt znacznie odbiegał od planów z 1975 r. Według projektu Haliny Janczewskiej i jej zespołu miał to być ogromny kompleks połączonych dworców kolejowego i autobusowego, z budynkami, placami, parkingami, tunelami, peronami, węzłami komunikacyjnymi i głównym gmachem wysokim na 12 pięter, obsługujący dziennie ok. 39 tys. pasażerów. Pierwszy białostocki powojenny dworzec autobusowy znajdował się przy ul. Jurowieckiej. Do dziś pozostał po nim charakterystyczny, ze względu na nadwieszony nad chodnikiem dach, budynek kas biletowych, obecnie mieszczący... warzywniak i sklep z używaną odzieżą.

  • 5. Spodki, ul. Św. Rocha 14
  • Białostockie „spodki” wyrosły u stóp kościoła św. Rocha w rekordowym tempie czterech miesięcy i były jedną z licznych realizacji architektonicznych, które miały pokazać nowoczesne oblicze miasta podczas Centralnych Dożynek we wrześniu 1973 r. Kompleks czterech okrągłych pawilonów, szybko ochrzczonych przez białostoczan mianem „meksykańskich kapeluszy” lub „latających talerzy”, mieścił m.in. bar-bistro i salon Biura Wystaw Artystycznych. Autorem projektu budowli był Henryk Toczydłowski. W mieście znajduje się jeszcze kilka innych obiektów zbudowanych w stylu „futuryzmu dożynkowego”, m.in. kawiarnia przy al. Piłsudskiego i dwa pawilony przy ul. Akademickiej, które opisujemy w dalszej części przewodnika.

Aleja Józefa Piłsudskiego

    Aleja Józefa Piłsudskiego aż do obalenia w Polsce socjalizmu zwała się aleją 1 Maja i nie była to bynajmniej nazwa przypadkowa. Arteria była bowiem częścią pierwotnej trasy pierwszomajowych pochodów. Budowano ją w latach 1950-54. Przy okazji niestety zniszczono stary układ ulic w tej części miasta. Aleja została zaprojektowana jako sześciopasmowa, szeroka na 20 metrów arteria, która pozwalała ominąć śródmieście. „Białostocka trasa W-Z” to projekt I. Tołoczka i J. Zielińskiego, na który nałożyły się późniejsze poprawki K. Jeziorańskiego i J. Widawskiego. Wielokrotnie podnoszono, że aleja świetnie nadawałaby się na poprowadzenie linii tramwajowej. Nie doczekała się jednak tego do dziś. Wzdłuż niej szybko wyrosło nowe osiedle bloków, utrzymanych w duchu modernizmu. Niestety dziś są one niszczone niezbyt estetycznymi termomodernizacjami, które sprawiają, że budynki tracą swoje charakterystyczne detale, jak choćby balustrady czy zabawne otwory w ściankach szczytowych balkonów. Zaczynają też straszyć krzykliwymi kolorami. Do końca lat 80. al. 1 Maja przechodziła płynnie w ul. Włodzimierza Iljicza Lenina. Dziś z al. Piłsudskiego można co najwyżej wjechać w ul. Jana Klemensa Branickiego.

  • 6. Domus, al. Józefa Piłsudskiego 6/1
  • Jednym z bardziej charakterystycznych obiektów przy alei jest pawilon handlowy „Domus”, zaprojektowany przez Jerzego Zgliczyńskiego. Łatwo go rozpoznać po neonie z modnym w latach 70. fotelem. Obiekt zaskakuje lekkością. A wszystko za sprawą przeszklonej fasady. Pawilon budowany był jako miejsce, gdzie można było zaopatrzyć się w popularne w czasach socjalizmu meblościanki czy tapczan-półki. Dziś też handluje się tu meblami.

Ulica Lipowa
  • 7. Zespół Osiedli Robotniczych, kwartał pomiędzy ul. Częstochowską, Lipową, Henryka Sienkiewicza i al. Józefa Piłsudskiego
  • Wzniesiony w latach 50. Zespół Osiedli Robotniczych (ZOR) zajmuje obszar pomiędzy dzisiejszą ulicą Sienkiewicza, Lipową, Częstochowską i al. Piłsudskiego. Stanowił jeden z najważniejszych punktów w planach powojennej odbudowy Białegostoku. Założeniem urbanistycznym było stworzenie w pełni funkcjonalnego i reprezentatywnego osiedla mieszkaniowego z wszystkimi udogodnieniami (kanalizacją i centralnym ogrzewaniem) oraz instytucjami publicznymi, takimi jak żłobek, przedszkole, świetlica czy jadłodajnia. W wymiarze ideologicznym nowe osiedle miało wprowadzić klasę robotniczą do centrum miasta. Projekt ZOR-u doceniony został przez najwyższe władze państwowe. W roku 1956 Prezydium Rady Ministrów wręczyło zespołowi twórców osiedla, w którego skład wchodził m.in. Stanisław Bukowski i Walerian Bielecki, nagrodę I stopnia w dziale projektów zespołów i budynków mieszkalnych. W budynkach tych można odnaleźć wzorce wyjęte praktycznie z Nowej Huty. Na przykład na domu przy ul. Malmeda 10 zachowała się do dziś ażurowa attyka. Mało kto jednak docenia ich formy. Chociaż znajdują się w strefie ochrony konserwatorskiej, na parterach na miejscu mieszkań pojawiają się lokale handlowe. Do każdego z nich prowadzi wejście „z innej bajki”: raz jest to niby-secesja, innym razem pseudo-antyk lub nowoczesne, ale równie nieprzystające do reszty szkło i stal.

  • 8. Kino „Pokój”, ul. Lipowa 14
  • Przy ul. Lipowej, niemal dokładnie na miejscu przedwojennego kina „Modern”, w 1952 r. zbudowano nowe kino „Pokój”, które wkrótce stało się pierwszym w mieście kinem panoramicznym. Kilka dni przed uroczystym otwarciem, zaplanowanym na 22 lipca, prasa donosiła: „Robotnicy brygady Leonowicza z honorem wykuwają litery napisu Pokój - słowo, które rozbrzmiewa dziś echem po całym świecie mobilizując ludzkość do walki przeciwko podżegaczom do nowej wojny, przeciwko zwyrodniałym mordercom spokojnej ludności koreańskiej”. W 1965 r. kino zmodernizowano, zmieniając m.in. jego elewację.

  • 9. Sklep samoobsługowy, ul. Lipowa 12
  • Tuż obok, połączony z kinem historyzującymi arkadami, znajdował się pierwszy w kraju sklep samoobsługowy (otwarty w roku 1956). „Gazeta Białostocka” instruowała przyszłych klientów: „Jak odbywa się kupno w tego rodzaju sklepie? Po wejściu klient otrzymuje specjalny (bardzo ładny zresztą) koszyczek wiklinowy, do którego wybiera sobie z półek potrzebne mu artykuły, a następnie idzie z tym do kasy i tam opłaca należność. Przekłada artykuły do przyniesionej ze sobą teczki lub torebki i zwraca koszyczek”. Wkrótce sklep miał zmierzyć się z plagą drobnych kradzieży, o których w roku 1977 powstał zabawny reportaż radiowy Wiesława Janickiego pt. „Przywłaszczyciele”.

  • 10. Hotel Cristal, ul. Lipowa 3
  • Hotel „Cristal” projektu Stanisława Bukowskiego został oddany do użytku w 1952 r. jako Hotel Miejski „Żubr” przy ul. Stalina (obecnie Lipowej). Był to pierwszy po wojnie i długo oczekiwany obiekt tego typu w mieście. Kiedy po częściowym otwarciu placówki na trzech piętrach nocowali już hotelowi goście, na parterze trwały jeszcze prace budowlane. Surową ceglaną fasadę otynkowano dopiero w roku 1959, niestety dość niestarannie i tynk w kilku miejscach poodpadał. Dopiero na wiosnę 1960 r. ukończono ślimaczące się prace wykończeniowe przy froncie budowli. Prasa donosiła, że hotel wyposażony był w 200 łóżek, każdy pokój miał wewnętrzny aparat telefoniczny, głośniki radiowe, a nawet „sygnały świetlne”. Część budynku stanowił tak zwany „hotel dzienny”, gdzie podróżni mogli skorzystać z restauracji i wypocząć na leżakach lub fotelach. W budynku znalazło się nawet specjalne pomieszczenie, w którym odświeżano odzież hotelowych gości. Z zewnątrz monumentalną, socrealistyczną bryłę budowli ożywiał nieistniejący dziś neon autorstwa żony architekta, Placydy Bukowskiej, przedstawiający sylwetkę kobiety trzymającej kieliszek do Martini. Hotel, przez wiele lat najlepszy w mieście, często przyjmował gości z zagranicy. W 1965 r. - z 16 krajów, od Związku Radzieckiego, po Stany Zjednoczone i Australię, o czym euforycznie donosiła „Gazeta Białostocka”. Wielkim powodzeniem wśród gości cieszyły się podobno hotelowe nalepki na walizki, często kolekcjonowane przez ówczesnych globtroterów. W latach 90. budynek odnowiono i rozbudowano, dodając m.in. nowe wejście. Miejsce neonu zajął zaś przeszklony aneks mieszczący biura podróży i pełniący funkcje reklamowe.

    Stanisław Bukowski (1904-1979) był architektem, urbanistą i konserwatorem zabytków, któremu białostoczanie zawdzięczają powojenny kształt śródmieścia, a przede wszystkim nadzór nad odbudową Pałacu Branickich i koncepcję rekonstrukcji założenia barokowego centrum. W Białymstoku zamieszkał w 1945 r., obejmując kierownictwo prac przy ukończeniu kościoła św. Rocha według międzywojennego projektu Oskara Sosnowskiego. Obok opisanego wcześniej Hotelu Miejskiego do jego realizacji należą liczne odbudowane po wojnie zabytki, m.in. Pałacyk Gościnny i budynek Loży Masońskiej przy ul. Jana Kilińskiego, klasztor Sióstr Miłosierdzia i dawna zbrojownia (obecnie Archiwum Państwowe w Białymstoku) przy Rynku Kościuszki oraz neohistoryczne mieszczańskie kamienice w centrum miasta. Bukowski projektował także architekturę sakralną, m.in. modernistyczny kościół w Dojlidach i kaplicę na cmentarzu św. Rocha - na którym został pochowany wraz z żoną Placydą i synem Andrzejem. W zakresie architektury użyteczności publicznej za największe dzieło Bukowskiego uważany jest natomiast socrealistyczny gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białymstoku.

Rynek Kościuszki

    Rynek Kościuszki obecny swój charakter zyskał w czasie powojennej odbudowy. Początkowo prace przeprowadzane były w sposób nieskoordynowany. Część budynków pierzei północnej odbudowano „metodą gospodarczą”, z kolei pierzeję południową wypełniły budynki w stylu klasycyzującego modernizmu. Dopiero w 1955 r. Stanisław Bukowski wspólnie z Zenonem Filipczukiem przystąpili do porządkowania zabudowy rynku. W efekcie ich działań część zachodnią i północną odbudowano w duchu historyzmu, nawiązując do architektury lat 20. W pierzei północnej do najciekawszych zabudowań należą odtworzone według projektów Stanisława Bukowskiego i Zenona Filipczuka: zbrojownia, w której obecnie mieści się Archiwum Państwowe w Białymstoku oraz restauracja Astoria. Po drugiej stronie, przy ul. Henryka Sienkiewicza, znajduje się okazały budynek z okresu PRL-u - dawna siedziba Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej oraz Klubu Międzynarodowej Prasy i Książki EMPiK. We wschodniej części pierzei południowej zwraca uwagę odbudowany klasztor Sióstr Miłosierdzia, zwany Domem św. Marcina, a w jej części środkowej - modernistyczny budynek banku, z klatką schodową i dekoracją ryzalitu frontowego, nawiązującymi do stylu Art Deco, oraz socrealistyczny budynek „Pedetu” - pierwszego domu towarowego w Białymstoku. Pierzeję zachodnią tworzy pięć powojennych kamienic w stylu historyzującym, które w latach 70. ozdobione zostały techniką sgraffito. W czasach Polski Ludowej, podobnie jak w wielu innych miastach, białostocki rynek zamieniono w zadrzewiony i obsadzony różami skwer. Dawny charakter placu miejskiego przywrócono w 2007 r., usuwając ku niezadowoleniu wielu mieszkańców całą zieleń.

  • 12. Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i Klub Międzynarodowej Prasy i Książki EMPIK, ul. Henryka Sienkiewicza 3
  • Jak wiadomo, przyjaźnie należy pielęgnować. W utrzymaniu gorących relacji z Krajem Rad miał pomagać białostoczanom imponujący gmach Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. „Przodującą kulturę radziecką” przybliżały biblioteka i czytelnia, których księgozbiór liczył 5 tys. tomów, sala teatralno-kinowa, a także zdobione motywami ludowymi stiuki i malowidła. Budynek oddano do użytku 1 maja 1952 r. Powstał ze środków Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy, podobnie jak połączony z nim Klub Międzynarodowej Prasy i Książki. W działających w Polsce od końca lat 40. „Empikach” (pierwszy powstał w Warszawie w 1948 r.) można było bezpłatnie i w miłej atmosferze poczytać polskie i zagraniczne książki, czasopisma i gazety. Kluby były połączone z kawiarniami. Często pełniły funkcje sal wystawowych, miejsc spotkań naukowych i wydarzeń artystycznych, w tym także kameralnych koncertów. Dziś po dawnych „Empikach” pozostała nazwa i profil działalności - to składowe wielkiej, działającej w Polsce i na Ukrainie, sieci sprzedaży, głównie książek, płyt, filmów, gier komputerowych i prasy.

  • 14. Pedet, Rynek Kościuszki 11
  • Powszechny Dom Towarowy (PDT) „Nowy”, popularnie zwany po prostu „pedetem”, otwarto w roku 1955, choć projekt był gotowy już w roku 1949. Autorzy relacji prasowych prześcigali się w niezwykle upoetyzowanych opisach wnętrz i oferowanych w nich towarów: „Obok maszyn do pisania, aparatów fotograficznych, rowerów, pięknych, polskiej produkcji pianin marki Legnica, w równiutkim rzędzie ustawione stoją najnowsze odbiorniki radiowe od Agi z adapterem do ogromnego, klawiszowego Sterna włącznie. Materiały piśmienne po prostu przeglądają się w lśniących taflach stoiska vis a vis, gdzie gospodynie do wyboru mają wszelki kaliber garnków kuchennych i naczyń. Obok estetycznie urządzone stoisko z żyrandolami, lampami nocnymi i przyborami elektrotechnicznymi. Wzrok zwiedzających (sic!) przyciąga nowiutka SHL-ka, duży wybór krawatów, kapeluszy i czapek, stoisko sportowe, stoiska z bielizną męską, damską i dziecinną”. Pierwszego dnia obsłużono w nim 10 tys. klientów! Drzwi Domu Handlowego „Nowy” ostatecznie zamknięto na cztery spusty latem 2008 r. Do ostatniej chwili, wchodząc do jego wnętrza, można było odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się tu gdzieś w latach 70. czy 80. Do końca też ekspedientki wypisywały odręcznie paragony... Ten świat już nie powróci. W planach jest uruchomienie tu minibrowaru produkującego własne piwo.

Plac Uniwersytecki
  • 15. Uniwersytet w Białymstoku - Dom Partii,
    pl. Uniwersytecki 1
  • Zaprojektowana w 1950 r., a ukończona w 1953 r. siedziba Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, do dziś zwana Domem Partii, jest dziełem Stanisława Bukowskiego. Wpisany w 1993 r. do rejestru zabytków - jako pierwszy obiekt tego typu w Polsce - białostocki Dom Partii jest nie tylko jednym ze szczytowych osiągnięć architektury socrealistycznej w Polsce, ale też - w opinii znawców - najbardziej udaną realizacją wojewódzkiej siedziby PZPR. W czerwcu roku 1989 w brawurowej, happeningowej akcji budynek zajęli studenci białostockiej filii Uniwersytetu Warszawskiego i do dziś służy on społeczności akademickiej, mieszcząc Wydział Filologiczny i Historyczno-Socjologiczny Uniwersytetu w Białymstoku. We wnętrzach zachowało się wiele oryginalnych elementów wystroju: marmurowy hol wejściowy, kręte schody, sala seminaryjna zastępcy pierwszego sekretarza (sala nr 76), a przede wszystkim reprezentacyjna aula, zwana początkowo „salą zebrań”, ze zdobionymi dębowymi drzwiami, balkonikami, mównicą, stołem prezydialnym z mozaiką w kształcie sowieckiej gwiazdy i cokołem, na którym miejsce ojca rewolucji, Włodzimierza Lenina, zajęła… paprotka. Interesujące są na pierwszy rzut oka niewidoczne szczegóły: w niektórych pomieszczeniach stoją do dziś krzesła, biurka i wieszaki z aluminiową plakietką „KW PZPR”, w auli znajduje się oryginalny i wciąż działający system nagłośnienia, a podziemia łączy z aulą pierwszy i przez długi czas jedyny w mieście system przewodów klimatyzacyjnych. Z tarasu nad wejściem na pierwszym piętrze można podziwiać otoczenie pl. Uniwersyteckiego i ul. Marii Skłodowskiej-Curie. Według projektu schody przed wejściem do budynku miały flankować dwie rzeźby lwów, jednak pomysłu tego nie zrealizowano i dziś stoją tam gazony z kwiatami.

    Pobierz: Przewodnik po Domu Partii - dawnym Komitecie Wojewódzkim PZPR w Białymstoku (pdf)

  • 16. Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej, pl. Uniwersytecki
  • Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej projektu Bohdana Chmielewskiego odsłonięto 22 lipca 1975 r. na terenie Parku Centralnego, w miejscu gdzie przed wojną istniał najstarszy cmentarz żydowski, a później jedno z trzech białostockich rosariów (dwa pozostałe znajdowały się na Plantach i pl. Miejskim). Pomnik składa się z dziewięciu wysokich na 17 metrów betonowych kolumn, przedstawiających strzeliste sosny złączone koronami. W ich centrum dostrzec można sylwetkę siedzącego na gnieździe orła bez korony. Jakby dla równowagi orzeł przedstawiony na głazie u stóp pomnika, wykuty w połowie lat 90., jest już w koronie.

  • 17. Central, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 2/1
  • W latach 70. Spółdzielczy Dom Handlowy „Central” był największą placówką handlową województwa białostockiego i jedną z większych w kraju. „Stołecznemu Sezamowi rośnie konkurent” - donosiła „Gazeta Białostocka” jeszcze w trakcie budowy obiektu. „Jego okazała i nowoczesna sylwetka z aluminium i szkła, będąca zarazem pierwszym akcentem przyszłego centrum handlowo-usługowego, doda dynamicznie rozbudowującej się stolicy województwa wielkomiejskiego blasku” - zachwycali się dziennikarze. „Central” otwarto 31 stycznia 1976 r., po trwających ponad trzy lata pracach budowlanych. Do konstrukcji budynku użyto stalowego szkieletu, ważącego bagatela 300 ton, a także popularnych wówczas prefabrykatów. Jedno i drugie wykonały miejscowe przedsiębiorstwa - Kolejowe Zakłady Konstrukcji Stalowych w Starosielcach i białostocki Fadom. W dniu otwarcia sklep zatrudniał 272 osoby! Obuwie, odzież, tkaniny, sprzęty gospodarstwa domowego, radia i telewizory oraz inne artykuły sprzedawano na ogromnej jak na tamte czasy powierzchni 3,5 tys. m2. Nic dziwnego, że podobnie jak jego łódzki imiennik, białostocki „Central” odwiedzany był przez wycieczki autokarowe z całego regionu, a jego otwarciu towarzyszył ścisk i tłok przy wszystkich stoiskach. W latach 80. w „Centralu” działał typowy dla czasów gospodarki niedoboru „Punkt repasacji pończoch i napełniania długopisów”. Zniknął wraz ze zmianą ustroju na początku lat 90. i jakoś nie słychać, żeby ktoś tęsknił za tymi „ginącymi rzemiosłami”. Dziś, choć asortymentem i stylem musi konkurować z gigantycznymi galeriami handlowymi, późnomodernistyczny „Central”, zaprojektowany przez Annę Patecką, pozostaje jednym z najbardziej charakterystycznych budynków w mieście, a to głównie dzięki wciąż sprawnemu, imponujących rozmiarów, tęczowemu neonowi, zamontowanemu na jego dachu.

Ulica Marii Skłodowskiej-Curie

    „Ulica Marii Curie-Skłodowskiej należy niewątpliwie do najładniejszych w naszym mieście, a jej mieszkańcy twierdzą nawet, że ładniejszej od niej nie ma. (…) Jej nowoczesne domy stanowią świetną wizytówkę Białegostoku. Takie są na pewno wrażenia przyjezdnych i turystów, tak myślą z pewnością spacerowicze wracający niedzielnym popołudniem ze Zwierzyńca” - pisała w 1965 r. „Gazeta Białostocka”. Wytyczona w latach 1959-1963 ul. Marii Skłodowskiej-Curie w założeniu miała stanowić nową, reprezentacyjną oś socjalistycznego miasta. Aleją tą do roku 1989 maszerowały pochody pierwszomajowe, zaczynając spod Domu Partii, a kończąc przy Filharmonii, gdzie na ich uczestników czekały stragany z deficytowymi towarami. Szerokie chodniki, pasy zieleni, pasaże dla pieszych i wolne przestrzenie były wyrazem nowej urbanistyki, uciekającej od zwartej i ciasnej, pierzejowej zabudowy miejskiej, kształtującej się bardziej żywiołowo w przeszłości. Ulokowane tu budynki to obok bloków mieszkalnych siedziby najważniejszych w owym czasie instytucji. W czasach PRL-u krążyło o tej ulicy złośliwe powiedzonko, według którego „Przy Skłodowskiej rządzą, sądzą, nic nie dają i do piachu posyłają”. Rozszyfrowywano to w sposób następujący: rządził Komitet Wojewódzki PZPR, sądziły sądy, zazwyczaj nic nie dawały Związki Zawodowe, a szpital posyłał na tamten świat.

  • 18. Dom Technika, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 2
  • Naczelna Organizacja Techniczna (NOT) skupiała związki i stowarzyszenia branżowe, działające za pośrednictwem kół zakładowych w większości przedsiębiorstw i instytucji. W 1970 r. w województwie białostockim liczyła ponad 7 tys. członków. Jej siedzibą od 1964 r. był Dom Technika, zwany także po prostu NOT-em, usytuowany przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Marii Skłodowskiej-Curie i Legionowej. Organizacja dysponowała salą konferencyjno-projekcyjną, kilkoma salami wykładowymi oraz pomieszczeniami ekspozycyjno-wystawowymi, a także własną biblioteką, udostępnianą również uczniom i studentom. NOT pełnił funkcję społecznego ośrodka wymiany wiedzy technicznej, ekonomicznej i organizacyjnej, angażował czynnych zawodowo inżynierów i techników, ale także seniorów i młodzież. Organizowano tam liczne konferencje, kursy (także językowe, m.in. esperanto), szkolenia, wystawy, a nawet krajowe kongresy techniki.

  • 19. Gmach sądu, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 1
  • Budowa gmachu Sądu Wojewódzkiego przy dawnej al. Pochodów była nie lada wyzwaniem, gdyż obszar ten był jeszcze na początku lat 50. wielkim rumowiskiem po zniszczonych w czasie wojny licznych kamieniczkach. Trudnością, z którą musieli zmierzyć się murarze, był też - jak podawała „Gazeta Białostocka” w roku 1953 - ambitny projekt architektoniczny Lecha Kadłubowskiego (twórcy powojennej odbudowy starówki gdańskiej). Robotnicy dołożyli jednak wszelkich starań, aby gmach został ukończony jak najszybciej, znacznie przekraczając normy produkcyjne. Siedziba sądu, choć wzniesiona w 1955 r., swój ostateczny kształt otrzymała, po otynkowaniu fasady, dopiero w roku 1958. Monumentalny gmach, pomimo wyraźnych walorów klasycyzującego modernizmu, nie doczekał się dotąd statusu zabytku, ale w 2007 r. trafił na listę dóbr kultury współczesnej.

  • 20. Dom Związków, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 3/ul. Legionowa 5
  • W kompleksie budowli Związków Zawodowych na rogu ul. Feliksa Dzierżyńskiego (dziś Legionowej) i Marii Skłodowskiej-Curie, oprócz pomieszczeń biurowych, znalazły się sala kinowo-teatralna i restauracja „Związkowa” (obecnie kino „Forum” i kawiarnia „Fama”). W roku 1970 w „Związkowej” można było poczytać prasę w języku polskim i rosyjskim (83 tytuły!), a konsumpcję umilał zespół muzyczny „Żółtodzioby”, który grywał tam codziennie oprócz poniedziałków.

  • 21. Uniwersytet w Białymstoku - „ONZ”, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 14
  • Połączony z nowoczesną Biblioteką Uniwersytecką im. Jerzego Giedroycia główny budynek administracyjny Uniwersytetu w Białymstoku, zaprojektowany przez Janusza Kretowicza, mieścił początkowo biura Białostockiego Zjednoczenia Budownictwa. Według planów z roku 1950 w tym miejscu miał stanąć monumentalny, socrealistyczny gmach Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, tworzący oś urbanistyczną z Pałacem Branickich i Placem Zgromadzeń. Wklęsła, łukowata fasada zrealizowanej w 1965 r. budowli od zawsze kojarzy się mieszkańcom miasta z pewnym znanym nowojorskim wieżowcem, dlatego najczęściej nazywają ją „ONZ-em”. Z ostatnich pięter można podziwiać panoramę centrum: Pałac Branickich z otaczającym parkiem od strony północno-wschodniej, a od południowego zachodu… brzydkie blokowisko z wielkiej płyty - osiedle Centrum II.

  • 22. Centrum II, między ul. Marii Skłodowskiej-Curie, Jerzego Waszyngtona i Legionową
  • Osiedle mieszkaniowe Centrum II wyrosło według projektu Danuty Łukaszewicz w latach 70. na gruzach przedwojennej ubogiej dzielnicy drewnianej (m.in. ul. Suchej), obok swojego poprzednika, osiedla Centrum I (po drugiej stronie ulicy), którego budowę rozpoczęto już w 1949 r. Miało być to największe i najwyższe (!) osiedle w Białymstoku, inspirowane modernistycznymi realizacjami Le Corbusiera, w całości złożone z wieżowców, złośliwie nazywanych „mrówkowcami”. Każdy z nich, o jedenastu kondygnacjach, z automatyczną windą na licencji szwedzkiej, mieścił ok. 200-250 mieszkań. Betonowe Centrum II wzniesiono w systemie OW-T, tj. Oszczędnościowy, Wielkopłytowy - Typowy. W skład osiedla wszedł także dobrze znany białostoczanom pawilon usługowo-handlowy „Opałek”. Sercem pierwotnego projektu był zespół budynków administracyjnych z Wojewódzką i Miejską Radą Narodową na czele, a ponadto centralną pocztą i kinem. Tej części planu nigdy jednak nie zrealizowano.

  • 23. Dom Aktora, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 15
  • Konieczność sprowadzenia do Białegostoku aktorów, muzyków, nauczycieli muzyki i innych specjalistów z branży scenicznej skłoniła ówczesne władze województwa do pomysłowej inicjatywy zachęcenia przyszłych pracowników lokalnego sektora kultury i sztuki nowymi, funkcjonalnymi (jak o nich mówiono) mieszkaniami. Około 1962 r. oddano do użytku zaprojektowany przez Janusza Szczepańskiego Dom Aktora - wieżowiec usytuowany na rogu ulic Marii Skłodowskiej-Curie i Jerzego Waszyngtona, w którym oprócz 48 artystycznych rodzin na ostatnim, jedenastym piętrze, swoje miejsce znalazł ośrodek telewizji, a dokładniej - stacja przekaźnikowa programu drugiego (o czym przez lata przypominały anteny umieszczone na dachu budynku). Do dyspozycji lokatorów, głównie aktorów Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki i muzyków Orkiestry Symfonicznej w Białymstoku, oddano mieszkania jedno-, dwu- i trzypokojowe oraz szereg towarzyszących udogodnień. Ciekawe, że jedno z mieszkań zostało przez ówczesnego „developera” w pełni wykończone i wyposażone w celach nie innych jak reklamowe. Z czasem na parterze budynku zostały ulokowane: kawiarnia, księgarnia, sklep z pamiątkami i kiosk, zaś między Domem Aktora a sąsiednim blokiem dobudowano łącznik zajęty przez restaurację.

  • 24. Gigant, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 24 i 26
  • Państwowy Szpital Kliniczny (obecnie właściwie Uniwersytecki Szpital Kliniczny, nadal jednak potocznie nazywany PSK) rozpoczął swoją działalność w 1962 r. Posiadał wówczas 750 łóżek i zatrudniał około tysiąca osób. Szpital, zbudowany według projektu Wandy Binkuńskiej, jest budynkiem o imponujących rozmiarach: kubaturze równej podobno 1/4 wielkości warszawskiego Pałacu Kultury, rozlokowanej na powierzchni 16 ha. Posiadał 12 klatek schodowych, 9 wind, prawie 2 tys. pomieszczeń i 3 km korytarzy. Nic dziwnego, że do dzisiaj nazywany jest „Gigantem”. W otoczeniu szpitala przygotowano ponadto tereny spacerowe z fontannami, szerokimi alejami i ławkami. Budowę rozpoczęto w roku 1956. Była to wówczas druga, największa po kombinacie w Fastach inwestycja na białostocczyźnie. Białostocki szpital oraz bliźniacze gmachy na warszawskich Bielanach i w Lublinie zaplanowano jako największe w całej Polsce. W „Gazecie Białostockiej” przeczytać można było jednak, że projekt nie różnił się wiele od budynków powstałych dziesięć czy piętnaście lat wcześniej. Nowinek technicznych również jak na lekarstwo: „trochę plastykowych kotar i tak zwany kącik kawowy, którego ściany pikowane będą plastykową tkaniną. I to wszystko…” Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów kompleksu szpitalnego pozostają dziś tzw. „domki szwedzkie”, jednopiętrowe, drewniane budynki w stylu skandynawskim, w których najpierw mieszkali robotnicy pracujący przy budowie szpitala, a dziś znajdują się pomieszczenia administracyjne. Pod koniec epoki PRL-u, w roku 1987, dzięki pracy prof. Mariana Szamatowicza szpital zasłynął jako pierwsze miejsce w Polsce, gdzie dokonano udanego zabiegu zapłodnienia in vitro.

  • 25. Filharmonia i szkoła muzyczna, ul. Podleśna 2
  • Budowę Zespołu Szkół Muzycznych przy ul. Podleśnej rozpoczęto w 1969 r. według projektu Krystyny Drewnowskiej. Pierwszym oddanym do użytku obiektem - po równo czterech latach prac - był internat z miejscami dla 120 uczniów. Całość ukończono w styczniu 1975 r. Jak pisała wówczas „Gazeta Białostocka”: „We wszystkich salach wysoki połysk. Posadzki z szydłowieckiego marmuru. Boazerie w mahoniu. Światło jarzeniowe”. W skład kompleksu weszły spięte łącznikami: podstawowa i średnia szkoła muzyczna, ognisko baletowe, sala kameralna i - największa w kompleksie - sala koncertowa z balkonem, mieszcząca 500 widzów, a także biblioteka i kawiarenka. Oprócz charakterystycznego modernistycznego kształtu budynku, znakiem rozpoznawczym białostockiej filharmonii jest zdobiąca ją płaskorzeźba autorstwa Jerzego Grygorczuka, zatytułowana „Polifonia”.

  • 26. i 27. Pawilony przy ul. Akademickiej 10/1 i 30
  • Budynek w kształcie wycinka pierścienia u zbiegu ulic Krasińskiego i Akademickiej otwarto tuż przed dożynkami w roku 1973. Pawilon stawiano w ekspresowym tempie, pracując w tzw. „przedłużonym dniu pracy”, tzn. od godziny piątej rano. Wewnątrz znalazła się kawiarnia na 100 miejsc, bufet i lodziarnia. Autorką projektu była B. Toczydłowska. Dzisiejszy klub jazzowy „Odeon” pełnił podczas Centralnych Dożynek funkcję pawilonu wystawowego, w którym prezentowano dorobek artystyczny białostockich plastyków i fotografików. Autorami projektu budowli ze szkła i aluminium na planie dwunastokąta byli M. Krzywiec i M. Naumowicz. Przed dożynkami „Gazeta Białostocka” ogłosiła wśród czytelników konkurs na nazwę dla pawilonów przy ul. Akademickiej. Na autorów najciekawszych propozycji czekały atrakcyjne nagrody: cztery samowary, dwa torty i trzy karty wstępu na bal w kawiarni „Kolorowa” (dziś „Kaunas”).

    Dożynki Centralne - Główne uroczystości Dożynek Centralnych w stolicy Podlasia odbyły się 1 września 1973 r. na płycie stadionu przy ul. Kawaleryjskiej. Święto zgromadziło ponad 20 tys. gości z kraju i zagranicy, w tym władze państwowe i prominentów partyjnych. Dożynki, choć ludowe w formie, zaplanowane i zrealizowane były z iście bizantyjskim rozmachem - miały pokazać „białostockie przyspieszenie” - nowoczesne i dynamiczne oblicze miasta kojarzonego dotychczas z biedą i zacofaniem tzw. Polski B. Na stadionie w precyzyjnie zaplanowanym przedstawieniu obok ludowych zespołów i pokazów gimnastycznych wzięło udział… 630 przedszkolaków dzielnie wymachujących wstążkami i kolorowymi planszami. Drogi dojazdowe do miasta, a także sam Białystok ozdobione zostały propagandowymi hasłami: „Umacniajmy rodzinę - dbajmy o to, by była ona ogniskiem prawego życia i socjalistycznego wychowania dzieci”, „Polska Ludowa spadkobierczynią patriotycznych, postępowych i rewolucyjnych tradycji narodu polskiego”, czy „Socjalizm to coraz lepsze zaspokajanie potrzeb materialnych i duchowych społeczeństwa”. Dzięki Dożynkom miasto rzeczywiście zmieniło swoje architektoniczne oblicze. Po socjalistycznym święcie plonów pozostało w Białymstoku wiele ciekawych budynków („spodki”, „okrąglaki”, tereny wystawowe i in.), a także miejskie rzeźby, mozaiki i sgraffita.


© 2009 Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku